W zaległym meczu 16. kolejki VI ligi krakowskiej, Świt wygrał na wyjeździe z Proszowianką Proszowice 3:1.
Proszowianka Proszowice 1:3 Świt Krzeszowice
Bramki: Dąbek 2x, Deryniowski
PROSZOWIANKA: Baranowski - Komenda, Szaporów, Jelonkiewicz, Sołek - Wrona, Grzegorczyk, Jarzmik (38 Stopiński), Gałkowski (65 Sowa) - Perlik, Kowalski.
ŚWIT: Bury (77 P. Mucha) - A. Mucha, Sarota, Woźniak, Hajduk - Deryniowski (52 Molik), Podobiński, Anih, Marszałek (63 Jedynak) - Bagnicki, Dąbek (58 Pieprzyca).
Wzmocniony wiosną Świt nie miał kłopotów w Proszowicach. Wygrał pewnie, a mógł wygrać jeszcze wyżej. - Kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku, dopiero przy naszym prowadzeniu 3-0 gospodarze zaczęli stwarzać większe zagrożenie pod naszą bramką - skwitował Zdzisław Warzecha, kierownik drużyny z Krzeszowic.
Goście przejęli kontrolę już w 12. minucie, wykorzystując "zabawę" zawodników Proszowianki na własnej połowie. Piłkę odebrał im Anih, podciągnął i posłał prostopadłe podanie do Dąbka, który uderzył z 10 metrów w "długi" róg. Świt podwyższył tuż przed przerwą. Po wolnym z lewej strony, z ponad 30 metrów, wykonywanym przez Aniha bramkarz gospodarzy wypiąstkował futbolówkę, ale tak, że po chwili Deryniowski z prawej strony, z narożnika pola karnego, go przelobował. Zaraz na początku II połowy było już 3-0. Po lewej stronie Marszałek minął kilka zawodników Proszowianki, dobiegł do linii końcowej i wycofał do Dąbka, który płaskim uderzeniem trafił w "długi" róg.
Proszowianka zdobyła honorowego gola pod koniec meczu. Po dośrodkowaniu Grzegorczyk strzelił celnie po "długim".
- Byliśmy gorsi, ale mecz mógł się dla nas lepiej ułożyć. Przy stanie 0-1 mieliśmy dwie okazje. W pierwszym przypadku Kowalski chciał przełożyć piłkę z nogi na nogę, w efekcie uprzedził go obrońca; w drugim Wrona główkował z 5 metrów nad poprzeczką. Mimo porażki, ja, kibice i działacze w Proszowicach, byliśmy zadowoleni z postawy drużyny w tym meczu. W składzie było tylko kilku starszych zawodników - Jarzmik, Szaporów, Baranowski. A poza tym dwóch juniorów, pięciu młodzieżowców. Chłopcy zagrali z determinacją i zaangażowaniem, to dla nas sygnał w jakim kierunku mamy zmierzać - skomentował Krzysztof Sobesto, trener Proszowianki.
relacja: www.sportowetempo.pl